Galeria RING w Legnicy (Rynek 12) zaprasza 20 lipca br. o godz. 18 na wernisaż wystawy Mikołaja Kowalskiego zatytułowanej “Szara Codzienność”.
Tym, co najbardziej interesuje Mikołaja Kowalskiego, jest codzienność – jej zwyczajność, monotonia, pewnego rodzaju niezmienność. Wnikliwa obserwacja otaczającej go rzeczywistości to pierwszy etap procesu twórczego, ale to, co przedstawia na płótnie, nie stanowi nigdy czystej transpozycji. Najczęściej maluje pejzaże, które tworzy na zasadzie impresji czy próby uchwycenia konkretnego nastroju, monochromatyczne i nieco melancholijne. Za warstwą ideową prac kryje się głęboki namysł nad malarskim rozstrzygnięciem, konsekwentna analiza struktury obrazu i fizycznych właściwości farby.
Niezwykle ważny jest dla Kowalskiego eksperyment oraz badanie możliwości malarskiej materii – oprócz typowych dla malarstwa substancji wykorzystuje także m.in. szkło, mąkę, masę papierową czy wosk. Z nurtem strukturalizmu łączy go akcentowanie przedmiotowości obrazu oraz dążenie do półprzestrzenności – dotyczy to zarówno wczesnych obrazów, które imitują konkretne przedmioty na zasadzie optycznej iluzji, jak też tych późniejszych, bardziej abstrakcyjnych. Powaga wynikająca z przywołania potęgi natury, jej uniwersalności i trwałości, równoważona zostaje przez mrugnięcie okiem do widza – artysta niejednokrotnie wykorzystuje w swojej twórczości elementy dyskretnego humoru oraz prowadzi grę z percepcją odbiorcy, wytrącając go z utartych schematów myślenia o sztuce. Jego prace cechuje zamierzona dwuznaczność, niedopowiedzenie, subtelna zabawa znaczeniami.
Pomimo ogromnej wagi, jaką przywiązuje Kowalski do wizualnej i warsztatowej strony swoich prac, stara się on zachować równowagę pomiędzy ich warstwą formalną i treściową. „To nie jest sama farba, tam też jest jakaś idea” – przekonuje. Dąży również do złotego środka pomiędzy emocjonalnym a intelektualnym odbiorem jego twórczości – obrazy skrywają drugie dno, tworzą serie, w których każda kolejna praca stanowi reakcję na poprzednią. Czasem inspiracją do dalszych poszukiwań jest sam temat, czasem – strużki ściekającej farby.
Mikołaj Kowalski – artysta urodzony w 1991 roku w Lublinie, gdzie mieszka i pracuje. Zajmuje się szeroko pojętym malarstwem. W 2010 roku ukończył lubelską Ogólnokształcącą Szkołę Sztuk Pięknych, następnie studiował Malarstwo na Wydziale Artystycznym UMCS, w pracowni profesora Jacka Wojciechowskiego. W roku 2014 został nagrodzony wyróżnieniem dziekana za dyplom licencjacki pod tytułem „Obraz Przedmiotu”, następnie w roku 2016 otrzymał wyróżnienie za dyplom magisterski pod tytułem „Farbopłot”. Był stypendystą kilku programów stypendialnych: Stypendium Rektora UMCS dla najlepszych studentów, Stypendium Prezydenta Miasta Lublina, Stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W roku 2016 otrzymał Pierwszą nagrodę Fundacji Marka M. Pieńkowskiego na Pieńków Art Residency. Rok później zdobył Grand Prix w konkursie Promocje 2017 w Legnicy (wystawa w Galerii RING jest właśnie realizacją tej nagrody). Kowalski wystawiał swoje prace na kilkudziesięciu wystawach zbiorowych, między innymi w Galerii Lubelskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych na wystawie „Miasto (nie)idealne”; Galerii Białej na wystawie „Młode Forum Sztuki – reaktywacja”; Muzeum Rzeźby Współczesnej w Orońsku na wystawie „7. Triennale Młodych”; Galerii Labirynt na wystawie pokonkursowej „(Nie)obecność”. W lutym 2017 roku w Galerii Labirynt odbyła się pierwsza wystawa indywidualna Mikołaja Kowalskiego pod tytułem „Nic nadzwyczajnego”.
(GS)