Szukamy magicznych pigułek

0
719

Czy warto stosować suplementy diety? Odpowiedzi na to pytanie udzieliła dietetyk kliniczny Kalina Szczepańska podczas kolejnego spotkania z cyklu “Poradnia Dietetyczna”, które odbyło się w czwartek, 20 lutego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jaworze przy pl. Seniora.

Wszyscy jak jeden mąż dajemy się omotać wszechobecnym reklamom. Otwieramy telewizor i niemal zaraz dowiadujemy się o rewelacyjnych właściwościach “żołtego kremu z apteki” albo cudownej tabletce na uspokojenie dostępnej za kilka złotych. Po jej zażyciu zmieni się nasze życie na lepsze. Żeby nie dać się skusić reklamom, należy najpierw uświadomić sobie, czym są suplementy diety, czyli te magiczne proszki, maści, które niewiele pomagają, a nawet czasami szkodzą, bowiem wchodzą w interakcje z lekami przyjmowanymi systematycznie.
Suplementy to nie leki. To środki spożywcze stanowiące uzupełnienie normalnej diety, będące skoncentrowanym źródłem witamin, składników mineralnych wykazujących efekt odżywczy. Suplementy nie leczą i nie zapobiegają jakiejkolwiek jednostce chorobowej. Czym innym jest lek. Jest preparatem zdefiniowanym przez Prawo farmaceutyczne, mającym właściwości leczenia lub zapobiegania chorobom ludzi i zwierząt. Leki wypisuje lekarz, a suplementy są do kupienia bez recepty i łatwo dostępne. Badania wykazują, że jemy ich coraz więcej, ale wcale nie jesteśmy zdrowsi, ani szczuplejsi. Odwrotnie – społeczeństwo jest coraz bardziej otyłe i chore. Zatem warto postawić sobie pytanie: czy jest magiczna tabletka? Czy witamina C przyjmowana w dużych dawkach codziennie zapobiegnie przeziębieniu lub je wyleczy? Na to nie należy liczyć. Nie wyleczy przeziębienia, ale wesprze elastyczność układu krwionośnego. Podobnie jest z wit. D3. Wiadomo, że jest ważna dla naszego zdrowia, ale należy ją suplementować z olejem. Inaczej nie spełnia swojej funkcji. Dzienne zapotrzebowanie na wit. D3 zaspokaja 15 minut na słońcu z odkrytymi ramionami i twarzą. Zamiast więc suplementować się produktami z apteki korzystajmy z tego, co daje nam natura, a więc słońce i pożywienie. O właściwym odżywianiu można mówić w nieskończoność, więc już mamy umówione w bibliotece kolejne spotkanie z panią Kaliną Szczepańską. Wysoka frekwencja i uważne słuchanie, a później liczne pytania świadczą nie tylko o zainteresowaniu tematem, ale także o wzroście świadomości o roli diety w życiu. Nasze jelita to drugi mózg i od ich pracy zależy nasze samopoczucie i siła.
Spotkanie odbyło się w Tłusty Czwartek, więc był poczęstunek z “niezdrowym” pączkiem. O to zadbały panie bibliotekarki: Helena i Małgosia. Wszak słodycze nie są wskazane, a wręcz zakazane, ale w ten dzień – jak wyjaśniła pani Kalina – nie należy przesadzać i odmawiać sobie korzystania z tradycji, byle z umiarem.
AKa