Tuż za granicami Jawora kierująca Citroenem kobieta poruszała się całą szerokością jezdni. W tym czasie wielokrotnie stworzyła zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Kierowcy wyprzedzali bądź omijali Citroena jadąc dalej. Nietypowym zachowaniem kobiety zainteresował się dopiero zastępca komendanta policji w Świdnicy, który jechał z domu na służbę. Najpierw powiadomił oficera dyżurnego jaworskiej policji o zaistniałej sytuacji. Następnie zatrzymał kierującą Citroenem, po czym odebrał jej kluczyki i uniemożliwił dalszą jazdę. Po przyjeździe na miejsce policjantów okazało się, że kobieta usiadła za kierownicę będąc „na podwójnym gazie”.
Do zdarzenia doszło 13 lutego br. tuż przed godz. 8 na drodze wojewódzkiej nr 374, pomiędzy Jaworem a Niedaszowem. Jadąca tą trasą kobieta zaczęła wykonywać nietypowe manewry dostawczym Citroenem. Najpierw przekraczała oś jezdni i wracała na swój pas ruchu. Później zaczęła zjeżdżać do przeciwległej krawędzi jezdni. Nie zwracała przy tym uwagi na nadjeżdżające z naprzeciwka samochody. Poruszając się tym stylem, na krótkim odcinku dwukrotnie zajechała drogę pojazdom ciężarowym.
Inni kierowcy wyprzedzali lub omijali Citroena i jechali dalej. Tą drogą, z domu do pracy, prywatnym samochodem jechał także nadkom. Adam Pilch, zastępca komendanta policji w Świdnicy. Widząc co się dzieje na drodze, postanowił zareagować. Kiedy kierująca Citroenem zatrzymała się na chwilę policjant wyszedł do niej, jednak kobieta gwałtownie ruszyła. W międzyczasie komendant powiadomił telefonicznie dyżurnego jaworskiej policji o zaobserwowanej sytuacji. Kontynuując jazdę kobieta wciąż stwarzała realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu, dlatego nadkom. Pilch – nie chcąc dopuścić do tragedii – zatrzymał Citroena. Po poinformowaniu kobiety siedzącej za kierownicą, że jest funkcjonariuszem policji, uniemożliwił jej dalszą jazdę, wyciągając kluczyki ze stacyjki.
Po dojechaniu na miejsce patrolu z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze wyjaśnił się powód dziwnego zachowania na drodze kierującej Citroenem. Chociaż kobieta próbowała się tłumaczyć złym samopoczuciem, to przeprowadzone badanie wykazało w organizmie 48-letniej mieszkanki gminy Strzegom ponad 0,4 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy. Teraz o dalszym losie 48-latki zadecyduje sąd. Za jazdę w stanie po użyciu alkoholu kobiecie grozi grzywna do 5000 zł, utrata prawa jazdy nawet na 3 lata oraz 10 pkt. karnych.
Nie wiadomo, jak zakończyłaby się jazda 48-latki gdyby nie reakcja policjanta. Dziwi jednak brak reakcji ze strony innych kierowców.
Jednocześnie apelujemy, aby zawsze reagować na niebezpieczne zachowania innych uczestników ruchu drogowego. Taka postawa jest niezwykle wartościowa i godna naśladowania, bowiem w ten sposób dbamy nie tylko o swoje bezpieczeństwo, lecz również pozostałych osób na drodze. Wystarczy zadzwonić nawet anonimowo, pod nr 997 lub 112, powiadamiając najbliższą jednostkę policji o takiej sytuacji. Funkcjonariusze sprawdzą każdy sygnał i wyeliminują pijanego kierowcę z ruchu, by nie stanowił zagrożenia dla innych.
Oficer Prasowy KPP w Jaworze
kom. Kordian Mazuryk