Zespół ludowy „Echo” w niedzielę uczestniczył w dolnośląskiej odsłonie 26. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru w Strzegomiu. Pobyt członków kapeli w tym mieście trwał pół doby. W tym czasie bolkowianie nie tylko śpiewali.
Niedzielna część strzegomskiego festiwalu zaczęła się mszą święta z udziałem wielu zespołów ludowych z Dolnego Śląska oraz grup zagranicznych, które także w świątyni zapewniły artystyczne wrażenia. Podczas komunii świętej śpiewał Meksykanin, a po mszy koncert dali Chińczycy. Po mszy wszystkie zespoły przeszły do rynku, gdzie wszyscy uczestnicy festiwalu odtańczyli trwającego 12 minut poloneza. Potem „Echo” pospieszyło, by przy jednym z naszykowanych stołów nakarmić festiwalowych gości. Panie i panowie przygotowali chleb, smalec, kiszone ogórki, ciasta, a nawet domowe wino. Wszystko rozeszło się w okamgnieniu, a konsumenci chwalili smak specjałów z Bolkowa. Dopiero potem zespół mógł udać się do strzegomskiego parku, by oczekiwać na swój występ. Dla wszystkich ponad 20 zespołów, które tego dnia miały wystąpić, przygotowano biesiadę. Rozmowom, nawiązywaniu znajomości oraz poznawaniu znajomych z portali społecznościowych nie było końca. Każdy zespół odwiedzili także burmistrz Strzegomia Zbigniew Suchyta i jego zastępca. Od „Echa” burmistrz dostał płytę z filmem wykonanym podczas Dni Bolkowa w latach 1993 i 1995. Wówczas na bolkowskim rynku wystąpili „Kostrzanie”, którym szefował. To niezwykła pamiątka dla niego i zespołu. Film nakręcił wtedy Leonard Tomaszewski. Prezentacje repertuaru folklorystycznego przed publicznością złożoną ze strzegomian i gości z całego Dolnego Śląska trwały sześć godzin. Wśród słuchaczy byli także mieszkańcy Bolkowa i gminy. „Echo” wystąpiło jako ostatni zespół. Dzięki temu miało okazję na długie rozmowy, wysłuchanie wszystkich uczestników i spotkanie z Małgorzatą Majeran – Kokott, autorką Listy Przebojów Ludowych Radia Wrocław. Także występ mógł trwać nieco dłużej, o co zresztą domagała się publiczność, która korzystając ze skocznych dźwięków płynących ze sceny, tańczyła licznie pod estradą. – To był udany dzień – twierdzą członkowie bolkowskiego zespołu „Echo”.