Gazeta Jaworska: “Za recydywę pójdzie siedzieć!”

0
2930

Przez Jawor pędził 110 km/h, wyprzedzał w obrębie przejść dla pieszych, przekraczał podwójne linie ciągłe, ostatecznie BMW w drobny mak rozbił na drzewie i …uciekł zostawiając ciężko rannego pasażera w aucie.

Omawianą historię opisywaliśmy na gorąco w lipcu w 27 wydaniu Nowej Gazety Jaworskiej, wtedy nie było znanych tyle szczegółów tego bulwersującego rajdu po ulicach Jawora. Choć już wtedy włos jeżył się na głowie kiedy oglądaliśmy rozbite na drzewie, a raczej niemal przepołowione BMW. Dzisiaj tryby wymiaru sprawiedliwości kończą mielenie całej sprawy. Wypowie się w niej jeszcze sąd, który osądzi 25-letniego Bartłomieja R.
Już po zatrzymaniu sprawca wypadku stwarzał problemy, uciekł zostawiając w samochodzie ciężko rannego kolegę.
Mundurowi, Bartłomieja R. zabrali do szpitala w Legnicy, aby pobrać krew do badania. Mężczyzna w szpitalu wykorzystał okazję i ponownie uciekł.
Teraz drogowy bandyta i uciekinier, sprawca ciężkiego wypadku czeka na sprawę w areszcie. Do sądu trafił już akt oskarżenia. – Jaworscy prokuratorzy zarzucają Bartłomiejowi R, że 29 czerwca 2016 roku w Jaworze na ul. Mickiewicza na drodze krajowej, spowodował wypadek drogowy – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Oskarżony, będąc w tym dniu pod wpływem amfetaminy i metaamfetaminy, spowodował wypadek drogowy w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki BMW, nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi umyślnie naruszył zasady obowiązujące w ruchu lądowym poprzez prowadzenie tego pojazdu z nadmierną i niebezpieczną prędkością około 110 km/h w obszarze zabudowanym wyprzedzał w obrębie oznakowanego przejścia dla pieszych, przejeżdżał podwójną linię ciągłą na jezdni, a ostatecznie doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym w przeciwnym kierunku fordem fiestą i wjechał kierowanym BMW w przydrożne drzewo.
Więcej w aktualnym wydaniu Nowej Gazety Jaworskiej.

ngj