Obfite opady deszczu sprawiły, że studzienki kanalizacyjne szybko się wypełniły. Nie tylko wodą, bo przy ul. Dmowskiego był odczuwalny zapach gazu. Zaniepokojeni mieszkańcy powiadomili służby.
Urządzenia, w jakie byli wyposażeni strażacy nie wykazały zagrożenia, jednak ze względu na wyczuwalny podejrzany zapach wezwano pogotowie gazowe. Specjaliści również wykonali pomiary. Ich czujniki również nie odnotowały przekroczonego stężenia, więc sytuację uznano za bezpieczną. Skąd dziwny, charakterystyczny zapach? Możliwe, że któraś z lokalnych firm płukała butle i resztki przedostały się do kanalizacji. Po kilkudziesięciu minutach zapach ustał i akcję odwołano. Obeszło się bez ewakuacji, ale postawa i czujność mieszkańców była jak najbardziej na miejscu.