Szkoły zamknięte do Wielkanocy, ogłoszony stan epidemii

0
528

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił na dzisiejszej (piątek, 20 marca) konferencji prasowej, że przedłużony został termin zamknięcia placówek oświatowych i szkół wyższych. Nie będą funkcjonować do świąt Wielkanocy. Ponadto poinformował, że w Polsce zostaje wprowadzony stan epidemii i do 30 tys. zł wzrośnie kara za złamanie kwarantanny.

– Wprowadzamy stan epidemii, który daje nowe prerogatywy i nakłada na nas nowe obowiązki. W związku z tym zapadła decyzja o przedłużeniu zamknięcia wszystkich placówek oświatowych i szkół wyższych do świąt Wielkanocy – poinformował premier Morawiecki.

Ponadto w związku z epidemią zostaną zaostrzone kary za złamanie kwarantanny. Nie tylko z pięciu do 30 tysięcy złotych wzrośnie grzywna, ale wprowadzone będą “dodatkowe mechanizmy śledzenia tego, czy ludzie przebywają pod adresem, który zadeklarowali”. – Ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie. Musimy traktować ten temat bardzo poważnie – podkreślił premier. – Ta nasza kwarantanna narodowa, a jednocześnie ta tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Nie, te najbliższe dwa- trzy tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga – podkreślał Mateusz Morawiecki. Pomimo wprowadzenia stanu epidemii nie podjęto decyzji o przełożeniu terminu wyborów.

Głos na konferencji zabrał również minister zdrowia Łukasz Szumowski, który tłumaczył, że wprowadzenie stanu epidemii to oczywiście decyzja trudna, ale “te trudne decyzje, te ważne i niezwykle odpowiedzialne zachowania wszystkich Polaków, są tak naprawdę decyzjami ratującymi czyjeś życie”. Wprowadzenie stanu epidemii umożliwia ministrowi zdrowia na terenie Polski, a wojewodom na terenie poszczególnych województw “wyznaczenie roli personelu medycznego, ale także innych osób w zwalczaniu epidemii”.

– Wiemy, że to jest dla wszystkich państwa bardzo trudny czas i ciężki czas, ale z drugiej strony dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice, możemy uratować komuś życie. Możemy spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego i że zdążą wszystkie służby, lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni – mówił minister Szumowski.

Minister zdrowia poinformował ponadto, że do piątku zostało wykonanych 13 100 testów na obecność koronawirusa. – Nasze możliwości w związku z tym, że mamy już 30 laboratoriów, wzrosły do czterech tysięcy testów na dobę i oczywiście nadal wykonujemy te testy u osób, które je potrzebują – podkreślił.

fot. KPRM