Około godz. 16:30 na trasie Jawor-Małuszów doszło do poważnego wypadku z udziałem czterech pojazdów. Krajowa „trójka” była zamknięta dla ruchu do godz. 21:40.
Do zdarzenia doszło prawdopodobnie podczas wyprzedzania. Osobowa skoda jadąca w kierunku Jawora chciała wyprzedzić i wjechała pod nadjeżdżającego z naprzeciwka busa. Doszło do zderzenia. Jadąca za busem ciężarówka marki Mercedes odbiła na lewy pas żeby uniknąć zderzenia i wywróciła się do przydrożnego rowu. Tak wynika ze wstępnych ustaleń. Czekamy na oficjalny komunikat policji w tej sprawie. Wiadomo, że w zdarzeniu ucierpiał jeszcze jeden bus (na Czeskich tablicach rejestracyjnych), w którym została uszkodzona przednia szyba. W ciężkim stanie był kierowca ciężarówki, który wypadł ze zmiażdżonej kabiny. Hospitalizowany został też młody kierowca skody. Przez kilka godzin kierowcy byli zmuszeni korzystać z objazdów. Od godz. 21:40 trasa Jawor-Legnica jest już przejezdna.
AKTUALIZACJA:
Z ustaleń policji wynika, że to nie wyprzedzanie było przyczyną zjechania skody na przeciwległy pas. Nie wiadomo, dlaczego 29-letni mieszkaniec gminy Mściwojów zaczął nagle jechać “pod prąd”. Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi. Skoda najpierw uderzyła w bok ciężarowego mercedesa, którym kierował 44-letni mieszkaniec Leszna. Kierowca ciężarówki próbował uniknąć zderzenia, wpadł do rowu i zatrzymał się w polu po drugiej stronie drogi. Po zderzeniu z ciężarówką skoda uderzyła w nadjeżdżające dostawcze ducato prowadzone przez 39-letniego kierowcę z Ząbkowic Śląskich. W zdarzeniu uczestniczył również 32-letni obywatel Czech, który najechał na ten wypadek. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.