Gwałtownie skręcił z DK 3 w zamknięty odcinek, dawnej drogi do cukrowni. Tutaj uderzył w koparkę z budowy trasy S3. Kierowca volkswagena żył, kiedy uwalniano go z samochodu.
Srebrny volkswagen sharan na tablicach z powiatu legnickiego jechał drogą krajową nr 3 od strony Legnicy w kierunku Jawora. Z niewiadomych powodów dość gwałtownie skręcił w wyjazd ze stacji benzynowej Pieprzyk koło Małuszowa. Tutaj staranował separatory odgradzające plac budowy od drogi i z dużą siłą uderzył w podwozie gąsienicowej koparki. Przód volkswagena został kompletnie zniszczony. W pojeździe wystrzeliła tylko poduszka powietrzna pasażera. Ta w kierownicy pozostała nietknięta.
Na drodze krajowej tuż przed wypadkiem widać krótkie ślady hamowania, prawdopodobnie należą do volkswagena. Dlaczego 58-letni mężczyzna z gminy Legnickie Pole zdecydował się na gwałtowny skręt? Nie jest wykluczone że zasłabł za kierownicą. Po uderzeniu stracił przytomność. Kiedy przez strażaków był uwalniany z samochodu, jego stan określono jako ciężki. Na chwilę odzyskał świadomość. W ręce ściskał telefon komórkowy. Ratownicy z Pogotowia Ratunkowego ponad godzinę walczyli o jego życie. Do wypadku doszło około 7.30.
Na drodze DK 3 ruch odbywał się normalnie. W wypadku nie brał udziału inny pojazd będący w ruchu. Mężczyzna jechał sam. Ze wstępnych oględzin pojazdu wynika, że kierowca najprawdopodobniej nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Przyczyny zdarzenia zostaną wyjaśnione w trakcie prowadzonego dochodzenia. Na miejscu pracuje już grupa dochodzeniowo-śledcza jaworskiej policji wraz z prokuratorem. na czas przygotowania dokumentacji wypadkowej ruch odbywa się wahadłowo.
Zadnych barier tam nie bylo poprostu koparka stala w poprzek drogi jechalem dzis o 6:30 I w szoku bylem ze tak zostawili ta maszyne na drodze.
Tam nie ma drogi, to jak koparka mogła stać na drodze której nie ma
Ja tak samo skręciłem z tym, że nie było wówczas koparki. Droga nagle w kierunku Cukrowni zniknęła a na dodatek z odpowiednim oznaczeniem nie pomyślano.
Nie ma tam zadnych barier. Zle oznakowane.
Pisząc artykuł wypadało by napisać go rzetelnie!!! Kierowca dostał wylewu dlatego zjechał z drogi. W ręce trzymal telefon bo SAM ZADZWONIŁ PO POMOC. DO SAMEGO KOŃCA BYL ŚWIADOMY WSZYSTKUEGO!!!! JEŚLI COŚ PISZECIE TO PISZCIE PRAWDĘ A NIE SIEJECIE PŁOTY….ALBO OSOBA KTÓRA NAPISAŁA TEN TEKST WOGOLE NIE NADAJE SIĘ NA REDAKTORA!!!
Skoro był świadomy to po co go reanimowali. Żywego się nie reanimuje To tak na marginesie. Współczuję rodzinie (i)
Wjechał w koparkę -zginął na miejscu – kierowca volkswagena żył, kiedy uwalniano go z samochodu.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.