Starostwo ignoruje sprawy miasta? (WIDEO)

0
2066

Starosta jaworski Stanisław LASKOWSKI nie znalazł czasu na spotkanie z przewodniczącym Rady Miejskiej Jawora Danielem Iwańskim. Szef Rady Miejskiej już kilkakrotnie zabiegał o spotkanie ze starostą, aby przedstawić ważne sprawy zgłaszane przez mieszkańców. Starosta spotkać się nie chce.– Od ponad 2 lat jako starosta organizuję konwenty wójtów i burmistrzów i ani razu na to spotkanie mimo naszego zaproszenia nie przybył przedstawiciel gminy Jawor – ripostuje starosta jaworski Stanisław LASKOWSKI. – Możemy się spotykać i współpracować, ale konkretnie a nie pijarowsko, po to aby ten czy ów radny wrzucić sobie fotkę na facebooka. Ratusz jest zdegustowany postawą Laskowskiego. I tym, że do tej pory przewodniczący Iwański nie otrzymał żadnej odpowiedzi na temat spotkania od starosty Laskowskiego. Czyżby trzecia kadencja już tak mocno utwierdziła starostę, że ten spotykać się nie musi, bo wszystko sam wie najlepiej? – To ignorancja przez starostę ważnych spraw dla mieszkańców – mówi krótko wiceprzewodniczący Michał Bander. W starostwie funkcjonuje pięcioosobowy zarząd powiatu, jest też wicestarosta, lecz nikt nie znalazł chwili uwagi dla przewodniczącego Rady Miejskiej. Może to świadczyć o zwykłej niechęci do samorządu Jawora. Nie tylko tej politycznej, ale też tej wynikającej z sukcesów ekipy burmistrza Emiliana Bery. – Szkoda, że starosta nie chce skorzystać z szansy, aby usłyszeć problemy jednej z gmin powiatu jaworskiego. Takie zachowania należy piętnować, szczególnie że starosta nie raczył nawet odpisać czy oddzwonić, że spotkanie kiedykolwiek się odbędzie… Myślę, że starosta w ten sposób chce zaprosić radnych miejskich na sesję powiatu jaworskiego. Powiat ma wiele niepozałatwianych swoich zadań w Jaworze, by wymienić tylko sygnalizację świetlną, chodniki powiatowe przy Poniatowskiego, Chopina, Piastowskiej itd. O tym trzeba mówić, a nie zamiatać problemy pod dywan. Zwrócę uwagę staroście, aby jednak spotkał się i wysłuchał radnych miejskich, przecież sam jest jaworzaninem. Nie chciałbym myśleć, że brak spotkania wynika z pobudek politycznych starosty, jako członka Porozumienia Prawicy. Do starosty powiem jedno, zbywanie ludzi i ich problemów to droga donikąd – podkreśla Mariusz Barański radny powiatu jaworskiego. – Jako starostwo realizujemy trzy duże inwestycje tj. robimy ścieżkę do Myśliborza, zakładamy baterie słoneczne na domu pomocy społecznej i modernizujemy drogę  z Mierczyc do Polanki – wyjaśnia starosta Stanisław LASKOWSKI. – Na te inwestycje otrzymaliśmy  środki z RPO i musimy wnieść spory wkład własny. Do tego dochodzą bieżące wydatki budżetowe płace itp. Jak zostaną nam wolne środki to rozważymy wspólne inwestycje także z gminą Jawor. Ale gminę Jawor traktujemy na równi z pozostałymi gminami powiatu. Daniel Iwański uważa, że jako przewodniczący Rady Miejskiej powinien być ciepło powitany przez starostę. Choćby dla tego, że starosta nie wykona żadnego zadania własnego w Jaworze bez pomocy gminy. Gmina musi dokładać połowę kwoty do każdego remontowanego chodnika starosty. Niestety takiej sytuacji już nie ma przy remoncie miejskich chodników. Tutaj płaci tylko gmina. Przewodniczący nie czuje urazy, ale liczy że starosta znajdzie jednak chwilę czasu na rozmowę o sprawach miasta. – Zależy mi na dobrym kontakcie ze starostą, ponieważ jest wiele spraw, które nas łączą. Zwyczajnie. Stanisław Laskowski: – Spotykałem się kilkakrotnie z przewodniczącym Iwańskim mniej oficjalnie i nie sygnalizował mi jakichkolwiek problemów. Kwestie spotkanie się przedstawiłem na zarządzie powiatu i zarząd uznał, że w sprawach ważnych powinien spotykać się zarząd powiatu z burmistrzem Jawora. – Zależy mi na dobrym kontakcie ze starostą, ponieważ jest wiele spraw, które nas łączą. Zwyczajnie zwróciłem się do starosty o spotkanie. Podczas niego przedstawiłbym tematy wielokrotnie zgłaszane przez mieszkańców. Są to sprawy, którymi zarządza starosta i jest właścicielem nieruchomości. Mimo braku spotkania, będę nadal zabiegał o to, aby sprawy zgłaszane przez mieszkańców zostały pozytywnie rozpatrzone. Mam tutaj na myśli, sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej z Armii Krajowej. Kierowcy od wielu lat skarżą się na utrudnienia w ruchu oraz brak widoczności wyjazdu szczególnie z ulicy Piastowskiej. Piesi zwracają uwagę na brak bezpieczeństwa. Jest to zadanie dla starosty i chciałbym zmotywować go do działania. Jest wiele spraw, jak np. remont chodników powiatowych przy ulicy Piastowskiej czy Chopina, gdzie zlokalizowane są przedszkola. Nie czuję żadnej urazy z powodu takiego obrotu sprawy, gdyż wielokrotnie na boisku zdarzają się faule. Ważne, żeby zachować zasady fair play – mówi Daniel Iwański przewodniczący Rady Miejskiej. Nie brak opinii, że w relacje starostwo – Ratusz coraz mocniej wchodzi lokalna polityka. Nie jest tajemnicą iż obecny wicestarosta mimo kompletnej porażki przed 4 laty ponownie chce spróbować zasiąść na fotelu burmistrza. I wygląda na to, że wywołanie lokalnego konfliktu samorządowego ma mu pomóc w osiągnięciu celu… Nie brak też opinii iż apetyt na bycie starostą ma obecny wójt jednej z gmin powiatu jaworskiego, który podobno dostał już polityczne błogosławieństwo… Wygląda na to, że przykładem spięć na linii gmina-starostwo może być brak porozumienia ws. budowy sygnalizacji świetlnej na wspomnianym skrzyżowaniu Piastowskiej z Armii Krajowej. Od czwartku obowiązuje tam nowa organizacja ruchu. A jakie jest Państwa zdanie nt. świateł w tym miejscu? Czekamy na komentarze. Do tematu powrócimy.