Trudne warunki panują głównie na drogach i chodnikach. Od wczoraj służby pracują non stop, ale wciąż padający śnieg nie ułatwia im zadania. Zarządcy i właściciele nieruchomości są odpowiedzialni, pod groźbą kar, za usuwanie śniegu i lodu z chodników przylegających do ich nieruchomości, a także z dachów.
Kierowcy mają problemy na wszystkich drogach, bez względu na ich kategorię. Służby porządkowe pracują non stop. W Polkowicach od godziny drugiej w nocy na drogach są trzy pługo-piaskarki na podwoziu ciężarowym i jedna na ciągniku. W dzień wyjechał jeszcze lżejszy sprzęt do usuwania śniegu z chodników. Trzy kolejne pojazdy do odśnieżania wyjechały na drogi wiejskie.
– Mamy naprawdę trudną sytuację. Od doby wszystkie „siły” są bez przerwy w terenie – mówi Marzena Olejnik, dyrektor wydziału komunalnego w urzędzie gminy. – Jeżeli chodzi o sektory, to w pierwszej kolejności, na terenach miejskich, poza pasami drogowymi, walczymy o główne ciągi piesze, w dalszej o parkingi – dodaje dyrektor wydziału komunalnego.
Miasto podzielone jest na trzy standardy: pierwszy – drogi główne, drugi – drogi dojazdowe do głównych, trzeci – pozostałe, głównie osiedlowe, co ma wpływ m.in. na kolejność i czas odśnieżania. Drogi w sołectwach utrzymywane są według standardu III, poza drogą do Suchej Górnej (dawniej powiatową) na odcinku od drogi serwisowej do „ronda” w Suchej Górnej, która utrzymywana jest w standardzie I.
– Należy pamiętać, że utrzymaniem objęte są wszystkie wioski gminy Polkowice, w związku z tym wymaga to przemieszczenia się sprzętu z jednej miejscowości do drugiej –mówi Marzena Olejnik dyrektor wydziału komunalnego w urzędzie gminy.
Zarządcy i właściciele są odpowiedzialni, pod groźbą kar, za usuwanie śniegu i lodu z chodników przylegających do ich nieruchomości, a także z dachów. Powinni też usuwać sople z okapów czy rynien. Zaniedbanie tych obowiązków jest wykroczeniem, za które grozi grzywna, ale sprawa może również trafić do sądu.