W sobotę około godz. 5 na wysokości powstającej fabryki Mercedesa doszło do zdarzenia drogowego. Kierujący BMW jadąc w kierunku ul. Cukrowniczej wypadł z jezdni, ściął lampę oświetleniową i przeciął pas zieleni. Auto dachowało.
W pojeździe znajdowało się trzy osoby. Pasażerowie i kierowca o własnych siłach opuścili pojazd i nie potrzebowali pomocy medycznej. Kompletnie rozbite BMW leżało na dachu i dopiero strażacy postawili auto na kołach. Dwa zastępy zajęły się zneutralizowaniem płynów eksploatacyjnych, odłączyli z auta akumulator i zabezpieczyli ruch innych pojazdów w tym miejscu. Policjanci ustalili, że kierowca był trzeźwy. W związku z licznymi stratami mienia zostanie sporządzony wniosek do sądu o ukaranie sprawcy kolizji. Około godz. 6 wrak został przesunięty z jezdni i przywrócono ruch pojazdów w kierunku wylotowym z miasta. Było to pierwsze poważne zdarzenie na ul. Gottlieba Daimlera zlokalizowanej w ciągu ul. Cukrowniczej (od przedsiębiorstwa Pegrol do fabryki silników).
Trzeźwy może i był ale czy posiadał uprawnienia do kierowania pojazdem?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.