Wychowanek jaworskiego Spartakusa, Aleksander Śliwka zdobył z reprezentacją Polski złoty medal na Mistrzostwach Świata w siatkówce. W niedzielnym finale Polacy pokonali Brazylię 3:0 i po raz drugi z rzędu triumfowali w tej imprezie.
Od soboty Olek Śliwka był nazywany tajną bronią Vitala Heynena, bowiem jego wejście na boisko odmieniło losy półfinałowego meczu z USA. Jaworzanin pomógł drużynie w przyjęciu, nękał rywali swoją zagrywką, a do tego dołożył dwa bloki. Dzięki temu Polacy uspokoili swoją grę i mogli swobodniej rozgrywać piłkę, co przełożyło się na późniejszą wygraną i awans do finału mistrzostw. Aleksander Śliwka pierwsze kroki na parkiecie stawiał pod okiem trenerki Spartakusa, Marty Czyczerskiej. Następnie występował w SMS PZPS Spała i został mistrzem Młodej Ligi, a także najlepszym zawodnikiem rozgrywek. W sezonie 2014/2015 trafił do Warszawy na zasadzie wypożyczenia z Asseco Resovii. Później wrócił do Rzeszowa, a od sezonu 2016/2017 występował w AZS-ie Olsztyn. Po rocznej przerwie znów był zawodnikiem Asseco Resovii Rzeszów, natomiast od maja 2018 roku reprezentuje barwy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Przypomnijmy, że oprócz wywalczonego w niedzielę mistrzostwa świata, Olek ma na swoim koncie także wicemistrzostwo Europy kadetów, wicemistrzostwo Europy juniorów oraz brązowy medal mistrzostw świata kadetów. Gratulujemy ogromnego sukcesu i życzymy powodzenia w dalszej karierze.
fot. FIVB
