Polskie Sieci Elektroenergetyczne wybudują kolejną linię najwyższych napięć na Dolnym Śląsku. Linia 400 kV relacji Mikułowa – Świebodzice będzie zasilać w energię elektryczną odbiorców południowej części województwa. Jej trasa to efekt ponad dwuletnich, wspólnych prac projektantów, władz samorządowych i mieszkańców, którzy zgłosili blisko 40 propozycji zmian. Dzięki temu linia powstanie w dogodnej lokalizacji, umożliwiającej jej bezpieczną eksploatację i nie będzie ograniczać planów rozwojowych lokalnych społeczności.
(REKLAMA) PSE realizują w całej Polsce program inwestycyjny, w ramach którego do 2024 r. powstanie ponad 3 tys. km nowych linii najwyższych napięć i siedem stacji elektroenergetycznych, zaś 1,2 tys. km istniejących linii i 44 stacje zostaną dostosowane do nowoczesnych standardów. Tylko na Dolnym Śląsku spółka przeprowadzi inwestycje za blisko miliard złotych. Wszystko po to, żeby zagwarantować stabilne dostawy energii elektrycznej dla rozwijającej się dolnośląskiej gospodarki.
Duża skala, wiele wyzwań
Tak duże inwestycje infrastrukturalne mają oczywiście wpływ na otoczenie, w którym powstają, a także życie okolicznych mieszkańców. Najlepszą metodą wypracowania rozwiązań, które mogłyby usatysfakcjonować zainteresowane strony, jest otwarty dialog i konsultowanie różnych wariantów inwestycji. Dlatego jeszcze na długo przed wbiciem pierwszej łopaty pracownicy PSE rozmawiają z mieszkańcami i lokalnymi instytucjami, aby poznać ich opinie i oczekiwania. – Jesteśmy zdania, że to przedstawiciele władz samorządowych i sami mieszkańcy najlepiej znają tereny, na których będziemy budować linie i stacje. Przekazywane przez nich informacje i sugestie staramy się przekształcić w konkretne projekty – mówi Aleksander Maicher, rzecznik inwestycji Mikułowa – Świebodzice.
Z doświadczeń PSE wynika, że budowa nowej, około 100-kilometrowej linii, wymaga uzgodnień z włodarzami kilkunastu gmin i nawet kilkoma tysiącami właścicieli nieruchomości, na których przewidziano lokalizację linii. – Projektując nasze inwestycje, staramy się przede wszystkim poprowadzić je możliwie jak najdalej od zabudowań mieszkalnych. Nie zaczniemy budowy, dopóki nie skonsultujemy przebiegu linii ze wszystkimi zainteresowanymi stronami – zapewnia Maicher.
Nikt nie wie lepiej od wójta
Nie inaczej jest w przypadku budowy linii relacji Mikułowa – Świebodzice. Zakończone w lutym br. konsultacje w celu wypracowania optymalnej trasy linii trwały ponad dwa lata.
W pierwszym etapie, pracownicy PSE konsultowali możliwe przebiegi linii z przedstawicielami Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Celem tych prac było uzgodnienie planów rozwoju sieci przesyłowej z wojewódzkimi planami zagospodarowania przestrzennego.
Następnym krokiem były robocze spotkania z burmistrzami i wójtami 17 gmin oraz miejscowymi planistami, specjalizującymi się w zagospodarowaniu przestrzennym terenu i urbanistyce. To kluczowy etap projektowania, podczas którego dostosowuje się przebieg linii do planów rozwojowych gmin, a także uwzględnia plany życiowe mieszkańców, takie jak budowa nowych domów. Spotkania te pozwalają także znaleźć takie korytarze dla linii, które omijają infrastrukturę komunalną lub i tak są przeznaczone pod dużą infrastrukturę, np. drogową, co pozwala „zaoszczędzić” tereny na inne ich zagospodarowanie.
Zebrane w ten sposób informacje są analizowane przez projektantów. Tam, gdzie ze względów technicznych jest to możliwe, są wprowadzane odpowiednie modyfikacje do pierwotnych planów. Tak opracowany materiał jest jeszcze dyskutowany na sesjach rad gmin, co wpływa w istotnym stopniu na przebieg każdej z inwestycji oraz jakość dialogu i procesu konsultacyjno-informacyjnego z lokalną społecznością. – Pozytywne jest to, jak zmienia się podejście samorządów do tych kwestii – coraz powszechniejsze jest zrozumienie, że budowana infrastruktura jest szansą na nowe inwestycje czy tworzenie miejsc pracy – mówi Maicher.
110 km linii – ponad tysiąc nieruchomości
Dopiero tak zweryfikowany projekt jest prezentowany mieszkańcom. W czasie spotkań otwartych szczegółowo omawiany jest każdy kilometr linii w danej miejscowości. To także najtrudniejszy i najbardziej wymagający etap całej inwestycji. – Zdajemy sobie sprawę, że każda duża inwestycja infrastrukturalna, w tym także budowa linii elektroenergetycznych, może budzić dużo emocji wśród mieszkańców. Dlatego tak ważne są dla nas bezpośrednie spotkania, podczas których staramy się dokładnie wyjaśnić zasady, jakimi kierujemy się w trakcie realizacji zadania. Odpowiadamy także na wiele pytań, dotyczących głównie oddziaływania linii i zbieramy uwagi do planowanej trasy – wyjaśnia rzecznik inwestycji.
W ramach procesu konsultacji przebiegu planowanej linii Mikułowa – Świebodzice, PSE zorganizowały kilkadziesiąt spotkań z mieszkańcami w 17 gminach. Wzięło w nich udział kilkaset osób, głównie właścicieli nieruchomości, przez które ma przebiegać linia.
Każde spotkanie jest poprzedzone szeroką akcją informacyjną. Dla transparentności procesu i zapewnienia mieszkańcom udziału w kształtowaniu inwestycji, kluczowe jest dotarcie z informacjami do każdego właściciela nieruchomości na planowanej trasie linii. W przypadku linii Mikułowa – Świebodzice, każdy z właścicieli otrzymał imienne, listowne zaproszenie na spotkanie. To najskuteczniejsza z metod dotarcia do mieszkańców często małych miejscowości, w których ciągle jeszcze nie wszyscy korzystają z komunikacji elektronicznej.
Znaleźć złoty środek
Podczas spotkań z mieszkańcami, pracownicy PSE niejednokrotnie spotykają się z tzw. zjawiskiem NIMBY (ang. not in my backyard) – wszyscy chcą korzystać z energii elektrycznej, ale nikt nie chce mieć infrastruktury elektroenergetycznej w pobliżu swojego domu.
Najczęściej jednak uwagi właścicieli nieruchomości dotyczą drobnych przesunięć słupów w ramach tej samej działki. Zgłaszane są także prośby o większe korekty trasy linii, formułowane przez grupy właścicieli. – Każdą taką sugestię do trasy linii rozpatrujemy indywidualnie, po przeprowadzeniu dodatkowych analiz projektowych. W czasie zakończonych właśnie konsultacji przeanalizowaliśmy wiele zgłoszeń, na podstawie których wprowadziliśmy prawie 40 modyfikacji – wyjaśnia Maicher.
Jednak nie wszystkie uwagi mogą zostać uwzględnione. Często przedstawiane i rysowane na mapach przez mieszkańców alternatywne trasy napotykają ograniczenia w postaci norm technicznych, uwarunkowań terenowych, a nawet wymogów społecznych. Infrastruktura liniowa ma to do siebie, że jej modyfikacja na jednym odcinku pociąga za sobą także zmiany na innym. Często oznacza to, że odsuwając linię od zabudowań w jednym miejscu, zbliża się ją do innych budynków kilka kilometrów dalej. – Z obiektywnych względów nie jesteśmy w stanie spełnić oczekiwań wszystkich właścicieli. Staramy się natomiast zawsze w sposób szczegółowy i wyczerpujący wyjaśnić dlaczego dana propozycja nie może zostać uwzględniona – mówi rzecznik inwestycji.
Kolejne tysiące spotkań
Po uzgodnieniu ogólnego przebiegu linii, należy jeszcze ustalić warunki posadowienia infrastruktury na konkretnych działkach z ich właścicielami. Na linii Mikułowa – Świebodzice takich nieruchomości jest prawie 2000 i należą one do blisko 1600 właścicieli. Z każdym z nich spotkają się pełnomocnicy inwestora, aby uzyskać zgodę na ustanowienie tzw. służebności przesyłu. To forma uregulowania relacji pomiędzy firmami zajmującymi się przesyłem prądu lub gazu a właścicielem nieruchomości, na której przedsiębiorstwo zamierza wybudować infrastrukturę przesyłową. Za ograniczenia w dotychczasowym korzystaniu z nieruchomości oraz dostęp do infrastruktury na potrzeby niezbędnych napraw i konserwacji, przysługuje właścicielowi wynagrodzenie.
– Rokowania z właścicielami zaplanowaliśmy na przyszły rok. Zanim pojawią się u nich nasi pełnomocnicy, poinformujemy o rozpoczęciu rozmów w formie listownej. Do tego czasu wszelkie zapytania dotyczące inwestycji można do nas kierować na adres poczty elektronicznej lub pod numerem dedykowanej infolinii – wyjaśnia Maicher. Z tą myślą została uruchomiona także strona internetowa www.mikulowaswiebodzice.pl. Dzięki niej można uzyskać potrzebne informacje, a także śledzić na bieżąco najważniejsze informacje na temat inwestycji.
Odpowiedzialne podejście inwestora do kwestii uzgadniania przebiegu linii z lokalnymi społecznościami jest wysoko oceniane przez wielu miejscowych włodarzy. PSE, jako podmiot przykładający ogromną wagę do zrównoważonego rozwoju, nie poprzestają na tym. Spółka stara się budować partnerskie relacje ze wszystkimi interesariuszami na terenach, gdzie zlokalizowana jest infrastruktura przesyłowa, czyli w ponad 1000 gmin w Polsce. Po zakończeniu budowy utrzymywane są dobrosąsiedzkie kontakty, które zapewniają samorządom długofalowe korzyści z obecności spółki w danej gminie. Poza podatkami od infrastruktury, które trafiają do gminnych budżetów, PSE wspierają różne ważne dla mieszkańców inicjatywy. Uruchomiony został m.in. konkurs grantowy „WzMOCnij swoje otoczenie”. W 2019 r. w pierwszej jego edycji wzięły udział samorządy, ich jednostki budżetowe oraz organizacje pozarządowe z 76 gmin. Łączny budżet konkursu wyniósł prawie 1,6 mln zł. Dzięki dofinansowaniu stworzono między innymi wiele ścieżek edukacyjno-przyrodniczych, zmodernizowano sale dydaktyczne oraz zbudowano siłownie plenerowe.
***
Linia 400 kV Mikułowa – Świebodzice to już trzecia inwestycja PSE realizowana w ciągu ostatnich pięciu lat w naszym regionie. Nowa linia ma za zadanie zastąpić wysłużoną linię 220kV, która od ponad 50 lat dostarcza energię na południu województwa dolnośląskiego. Trwa też budowa dwóch linii najwyższych napięć. To linie relacji Mikułowa – Czarna i Czarna – Pasikurowice. W sumie na Dolnym Śląsku powstanie blisko 250 km nowych linii elektroenergetycznych o napięciu 400kV, dzięki czemu istotnie zwiększy się pewność zasilania całego regionu i niezawodność dostaw energii elektrycznej..
PSE, jako operator systemu przesyłowego w Polsce, realizują szereg obowiązków nałożonych przez ustawę Prawo energetyczne, przede wszystkim dotyczących bezpieczeństwa energetycznego kraju. Z tego względu, część naszych inwestycji, w tym linia Mikułowa – Świebodzice, zostało uwzględnionych w tzw. specustawie przesyłowej, wyposażając nas w określone narzędzia zabezpieczające efektywność działania. Podkreślić trzeba, że naszym podstawowym celem jest realizacja inwestycji przy jak największym poziomie akceptacji społecznej. Dlatego przede wszystkim stawiamy na dialog, w którym właścicielom nieruchomości oferujemy wynagrodzenie za służebność przesyłu rzetelnie określone w operatach szacunkowych sporządzanych przez uprawnionych rzeczoznawców. Staramy się w maksymalnym możliwym stopniu uwzględniać interesy społeczne i dążymy do polubownego rozwiązywania wszelkich problemów, za porozumieniem i z poszanowaniem racji wszystkich stron.
Bernadetta Czerska – Kierownik projektu.
Jak działa Krajowy System Elektroenergetyczny?
Energia elektryczna produkowana w elektrowniach musi pokonać długą drogę, zanim dotrze do odbiorców. Do jej przesyłania na duże odległości służą linie najwyższych napięć 220 i 400 kV. Z nich energia elektryczna trafia do sieci dystrybucyjnych, za pomocą których jest dostarczana do domów, szkół, szpitali czy zakładów przemysłowych. Elektrownie, sieci przesyłowe i dystrybucyjne oraz odbiorcy tworzą Krajowy System Elektroenergetyczny, nad którego niezawodnym działaniem czuwają Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Pozwala to zapewnić bezpieczeństwo funkcjonowania KSE, który działa jak system naczyń połączonych. Można go porównać do układu krwionośnego – jeśli główne tętnice nie pracują dobrze, cierpi cały organizm, bo krew nie dopływa do wszystkich organów. Dlatego też, inwestując w rozwój i modernizację linii przesyłowych najwyższych napięć oraz stacji elektroenergetycznych, PSE odpowiadają na potrzeby rozwojowe sieci należącej do lokalnych dystrybutorów energii, którymi energia elektryczna trafia do końcowych odbiorców.
Treść sponsorowana