10. sesja Rady Miejskiej odbyła się 25 listopada br. Od niedawna istnieje możliwość oglądania transmisji na żywo. Tym razem kilkanaście pierwszych minut sesja dla oglądających była praktycznie niema, bo nie można było zrozumieć treści. Zakłócenia nie pozwoliły na właściwy odbiór tekstu. O tym, czego dotyczyły początkowe wystąpienia radnych należało dowiedzieć się bezpośrednio od nich.
Na wstępie zabrał głos radny Roman Zawada, zgłaszając wniosek o wprowadzenie do porządku obrad odniesienie się do pracy komisji rewizyjnej, której przewodniczący zabrania niektórym radnym uczestniczenia w jej pracach. Propozycja nie została w głosowaniu rozstrzygnięta, bowiem jedna osoba (radna Longina Gaszyńska) była nieobecna, więc wynik głosowania 10 za i 10 przeciw niczego nowego nie wniósł. Uwagi do protokołu złożył radny Krzysztof Kowalczyk. Poprosił o precyzyjne określenie treści wypowiedzi radnych, bowiem informacja, że radny zabrał głos niczemu nie służy, a przede wszystkim nie spełnia wymogów protokołu. Także prośba radnej Anny Kozak o przywrócenie interpelacji nie została rozstrzygnięta, z tego samego powodu, co wniosek radnego Zawady. Głosowanie dało remis (10:10).
Najwięcej emocji wzbudziła uchwała o podniesieniu podatku od nieruchomości. Jak było do przewidzenia, podatek uchwalono większością głosów: 11 za i 10 przeciw. Głosowanie uchwały poprzedziła krótka dyskusja. Nie wszyscy radni byli za podniesieniem podatku od nieruchomości i dali temu wyraz w swoich wypowiedziach. Radny Jacek Wieczorek zarzucił brak informacji w uzasadnieniu do uchwały, ile gmina otrzyma dodatkowo pieniędzy do swojej kasy oraz brak porównania z poprzednimi cenami. Radny uważa, że miasto nie powinno dawać podwyżek podatku i nie budować fontanny, skoro brak funduszy. Radny Michał Paprocki zauważył, że podwyżka podatku nie sprzyja małym przedsiębiorcom, a stawki w wielu przypadkach są maksymalne. Burmistrz Emilian Bera uważa, że jesteśmy najtańsi, może nawet w regionie, a podwyżka nie wywołuje terapii szokowej. Radny Marcin Jankowski również uważa, że podatki nie są druzgocące, a radni przesadzają. Powołał się na m.in. brak podatków od ludzi do 26 roku życia i tym samym mniejsze wpływy do kasy gminnej. Burmistrz Emilian Bera dodał, że jest prawdopodobne, że do kasy nie wpłynie ok. 3 mln zł i trzeba będzie zrezygnować z niektórych zadań. Będzie mniej środków z powodu zadań od ustawodawców. Radny Krzysztof Kowalczyk wniósł konkretne propozycje zmian do uchwały o podatku od nieruchomości. Zaproponował dwie zmiany: 1) aby organizacjom pożytku publicznego zostawić podatek od gruntu na poziomie 0,45 zł od 1m2 zamiast 0,50 zł; 2) aby organizacjom pożytku publicznego pozostawić podatek 7,20 zł za 1m2 zamiast 8,05 zł za 1m2. Wnioski przepadły w głosowaniu (10:11). Wyższe kwoty podatku będziemy płacić od 1 stycznia 2020 r.
AKa
Decyzja rządu o nieopodatkowaniu młodych obciąża starszych podatników, którzy nie dostali od rządu takiego prezentu. Teraz za sumienną pracę w młodym wieku dostajemy w nagrodę wyższe podatki. Panie Bera, najłatwiej podnieść podatki…
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.