Dwa dni po swych imieninach i dniu rozdawania prezentów święty Mikołaj odwiedził najmłodszych podopiecznych Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci i Osób Niepełnosprawnych „Niezapominajka” w Bolkowie. Spotkanie było miłe, a radość dzieci ogromna.
Na wizytę Mikołaja dzieci, do których zalicza się także dorosłe osoby pozostające pod opieką rodziców, czekały ponad godzinę od przyjścia do rynkowej siedziby stowarzyszenia. Ten czas oczekiwania także spędzono przyjemnie. Niektórzy rysowali, śpiewali piosenki, inni rozmawiali i delektowali się smakołykami postawionymi na stole przez prezes Bogusławę Bielec i jej zastępczynię Bogumiłę Kiełbasę. A kiedy wreszcie otworzyły się drzwi i stanął w nich długo oczekiwany gość, radość była wielka. W świątecznie przystrojonej sali Mikołaj usiadł i każdemu z przychodzących do niego dzieci pozwalał wybrać jedną z paczek leżących pod choinką. Nie wszyscy obdarowani mieli odwagę podziękować za prezenty nie tylko jednym słowem dziękuję. Lena i Martyna zaśpiewały mu piosenkę o zimie, śniegu i bałwanku. Piosenka podobała się wszystkim, którzy jej słuchali, dlatego dziewczynki dostały dużo braw. A gość zaproszony został do stołu, by przed odejściem napić się wzmacniającej kawy, co, ze względu na bujny zarost Mikołaja, było trudne. Ale udało się dzięki specjalnej długiej słomce. A potem z żalem pożegnano Mikołaja.
– Mikołajkowe paczki dla dzieci oraz poczęstunek mogliśmy zapewnić dzięki anonimowym sponsorom, burmistrzowi Bolkowa oraz mieszkańcom Lebenshilfe w Borken – opowiada Bogusława Bielec. Prezes „Niezapominajki” wyjaśniła, że tradycyjnie od kilku lat prezenty z zaprzyjaźnionego ośrodka dla niepełnosprawnych w Borken przywiózł Hans – Jochen Maier, Honorowy Obywatel Bolkowa.