W poniedziałek kolejne drzewo w Jaworze padło ofiarą niekontrolowanej przycinki. Tym razem Zarząd Lokalami Komunalnymi uciął wszystkie gałęzie i zostawił goły pień drzewa rosnącego przy ul. Poniatowskiego. Mieszkam w pobliżu i widziałam, że tylko jeden konar był suchy – reszta była zdrowa. Dlaczego więc pozostawiono takiego „golca”?Resztki pociętego drzewa zauważyłam na podwórzu przy ZLK. Wszystko wskazuje na to, że pójdzie do pieca, tak jak inne drzewa wycinane na terenie Jawora. Czy ZLK nie stać na założenie sobie ogrzewania gazowego? Muszą ogrzewać się miejskim drewnem?
Nie pierwszy raz byłam świadkiem takiej sytuacji. W ubiegłym roku broniłam kilku drzew przed wycinką i na jakiś czas był spokój. Aż do teraz. Boję się, że pozostałe dwa drzewa, które rosną przy Poniatowskiego, w niedługim czasie również skończą w piecu.
Przed wieloma laty mieliśmy w Jaworze tyle drzew i nikt nawet nie myślał o ich wycinaniu. Teraz mogę tylko spacerować po ogołoconych skwerach i z łezką w oku wspominać tamte czasy…
(Mieszkanka ul. Poniatowskiego)
W NASZYM MIEŚCIE PANUJE WOLNA AMERYKANA A ZWŁASZCZA W ZLK JAWOR NADZOROWANYM PRZEZ BURMISTRZ MIASTA JAWORA .
Czy decyzji o konieczności wycinek drzew nie powinni wydawać dendrolodzy. Problem w całym kraju. Nikt nie sprawuje opieki nad drzewostanem – zwłaszcza w miastach, przy liniach energetycznych, kolejowych, wzdłuż dróg. Drzewa sadzone byle jak i byle gdzie – małe drzewko inaczej wygląda za 20 lat. Każdy sadzi jak jemu pasuje ale potem już nie interesuje się rosnącym drzewem. Jak jest wysokie to nie koryguje korony, gałęzi. Wtedy drzewo jest problemem społecznym i miasta. Dlatego musi być egzekwowana funkcja dendrologa miejskiego. To on jest odpowiedzialny za inwentaryzację drzewostanu i określania konieczności zabiegów pielęgnacyjnych. Drzewa stanowią olbrzymie zagrożenie, kiedy ich stan jest opłakany. W miastach – zwłaszcza topole – ich korzenie czynią olbrzymie szkody dla inżynierii podziemnej. Często system korzeniowy drzew jest kiepski i nie wytrzymuje naporu silnych wiatrów i drzewa przewracają się na budynki, samochody – czynią szkody. Dlaczego na posadzenie drzew w obrębie miasta nie wydaje sie decyzji – tak jak na obiekt budowlany. Po 10-ciu latach to drzewo jest chronione prawem pomimo, że jego lokalizacja – zwłaszcza blisko budynku jest zagrożeniem. Wszystko ma swoje miejsce i drzewa też – na terenach zielonych, parkach. Przy budynkach tylko niskie drzewa i krzewy. Taki bałagan jest w całym kraju. Dlaczego nie wycina się drzew rosnących blisko jezdni, torów kolejowych w odległości równej lub większej niż wysokości drzew?
Drzewa zagrażają budynkom. Wycinać topole w miastach – to jest drzewny chwast.
Gdzie są dendrolodzy od pilnowania drzewostanu w miastach?
Czy musimy patrzeć na tragedie mieszkańców miast?
Drzewa w parkach, lasach, puszczach.
Odpowiedzialny za wszystko w obrębie miasta jest Prezydent ( Burmistrz ) Miasta.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.