W służbie prześladowanych chrześcijan

0
944

Wystawa pt.”W służbie prześladowanych chrześcijan” została otwarta 20 sierpnia w Kościele Zielonoświątkowym przy ul. Żeromskiego i potrwa do września. Jest to ważne wydarzenie, bo pozwala uświadomić oglądającym skalę problemu we współczesnym świecie.
Mieszkając w Jaworze nie zdajemy sobie często sprawy na co narażeni są nasi bracia w wierze w innych obszarach świata. Z doniesień medialnych dowiadujemy się o pojedynczych aktach przemocy wobec chrześcijan w Europie, szydzeniu z religii katolickiej i jej symboli, wystawianiu sztuk teatralnych, w których obraża się uczucia religijne większości Polaków, wyśpiewywaniu obraźliwych piosenek, pogardliwe określenia “moherami” ludzi wierzących i broniących kościoła. Także wulgarne napisy i rysunki na budynkach kościelnych są oznaką lekceważenia i pogardy. Tego jednak nie nazywamy prześladowaniem. O prześladowaniu mówimy, gdy chrześcijanie są ranieni, torturowani czy zabijani z powodu swojej wiary, tak jak dzieje się to w wielu krajach.
Prześladowanie ma miejsce także wtedy, gdy chrześcijanie z powodu swojej wiary tracą miejsca pracy lub środki na utrzymanie. Kiedy dzieci z powodu swojej wiary lub wiary rodziców nie mogą dostać się do szkół lub mają ograniczone szanse zdobycia wykształcenia. Kiedy chrześcijanie z powodu presji otoczenia lub w obawie o swoje życie muszą opuścić swoje rodzinne strony. Tak samo jak w przypadku, kiedy zabrania się chrześcijanom budowania kościołów, czy spotykania się w prywatnych domach; jak również gdy przez uciążliwe procedury utrudnia się lub wręcz uniemożliwia rejestrację chrześcijańskiego kościoła bądź organizacji. Niektórzy słysząc o “prześladowaniach chrześcijan”, myślą o czasach starożytnych, gdzie chrześcijanie byli zabijani na arenach na oczach tysięcy ludzi. Jednak prześladowanie chrześcijan to o wiele więcej niż relikt historii. Mówi nam o tym wiele ataków i indywidualnych historii, które opowiadane są przez napotkanych pojedynczych chrześcijan lub chrześcijańskie kościoły. Szacuje się, że obecnie około 200 milionów ludzi cierpi prześladowania z powodu praktykowania swojej wiary. Niektórzy mają zakaz udziału w nabożeństwach albo zbierania się na modlitwę. Inni są torturowani, a nawet zabijani.
Od ponad 60 lat Open Doors jako międzywyznaniowa organizacja pomaga tym, którzy są prześladowani za swoje oddanie Jezusowi Chrystusowi.
Czy chrześcijanie w Europie lub szerzej – w świecie Zachodu – mogą się spodziewać prześladowań? Pytanie wydaje się bez sensu, żyjemy przecież w obrębie cywilizacji obdarzającej wszystkich największą wolnością, jaka kiedykolwiek była dostępna na świecie. A przynajmniej tak nam się wydaje. Ponadto biorąc pod uwagę Światowy Indeks Prześladowań, przygotowywany przez organizację Open Doors, w zestawieniu za rok 2017 znajduje się jedynie Turcja i to dopiero na 37. miejscu, będąc w dodatku krajem muzułmańskim. A jednak nie sposób uciec od myśli, że dla chrześcijan w Europie i Ameryce Północnej idą złe czasy. Nie mówimy jedynie o wypychaniu chrześcijaństwa ze sfery publicznej i ograniczaniu możności manifestowania swoich przekonań. Nie jest to zjawisko całkiem nowe, będące pokłosiem wydarzeń ostatnich kilku lat, bowiem już pod koniec roku 2010 Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a więc duża i szanowana agenda międzynarodowa, wydała raport o nietolerancji i dyskryminacji chrześcijan w Europie. Na 40 stronach tej publikacji można się było zapoznać z 200 przypadkami nietolerancji, dyskryminacji i działań uznanych za sprzeczne z prawem w rozumieniu zapisów kodeksu karnego, a wszystkie one dotyczą działań o podłożu religijnym, czy właściwie antyreligijnym. Raport ten został przygotowany przez Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie. Przedstawicielka Obserwatorium i współautorka raportu, dr Gudrun Kulger, powiedziała: „Nietolerancja i dyskryminacja skierowana przeciwko chrześcijanom oznacza ograniczenie ich wolności słowa oraz wolności sumienia. Jeśli chodzi o jej publiczny i instytucjonalny wymiar, to wolność religijna jest szczególnie zagrożona. Otrzymujemy wiele zgłoszeń dotyczących usuwania chrześcijańskich symboli, albo że przedstawia się chrześcijan w mediach w sposób przekłamany i zgodny z przesądami; ponadto dowiadujemy się o dyskryminacji chrześcijan, jak np. mobbing w miejscu pracy lub pomijanie przy awansie. Pracujemy nad uświadomieniem tego problemu, co może być pierwszym krokiem do poprawy sytuacji w Europie. Nasz cel to: równe prawa dla wszystkich, łącznie z chrześcijanami”.
Wystawa w Kościele Zielonoświątkowym, zorganizowana przez księdza diakona Marcina Jankowskiego, obrazuje ogrom cierpienia za wiarę nie tylko wśród dorosłych. Ofiarami prześladowań padają także dzieci. Rozmiar zjawiska można sobie wyobrazić oglądając flagi państw, w których prześladowania dotykają chrześcijan. Cierpią oni nie tylko z powodu braku wolności religijnej. Są oni pozbawiani wielu innych praw, takich jak: prawo do ochrony przed arbitralnym zatrzymaniem, prawo do sprawiedliwego procesu, prawo dostępu do wymiaru sprawiedliwości, równości przed sądem, prawo do niestosowania tortur, prawo do posiadania rodziny. Krótko mówiąc, pozbawia się ich podstawowych praw przysługujących im nie tylko jako mniejszościom religijnym, ale i jako obywatelom i zwyczajnym ludziom.
Wystawa pozwala uświadomić sobie, co oznacza brak wolności religijnej i na co narażeni są chrześcijanie bez względu na to czy są katolikami, zielonoświątkowcami, ewangelikami, prawosławnymi itp. Współczesny świat jest pełen zagrożeń, o czym dowiadujemy się niemal codziennie z mediów. Warto więc uświadomić sobie zagrożenia płynące coraz częściej ze strony przeciwników chrześcijaństwa. Zachęcam wszystkich do obejrzenia wystawy oraz prezentowanych na niej filmów, będących świadectwem cierpienia za wiarę.